Nadal jestem u cioci. Jej chomiki ciągle do siebie nie podchodzą. Ten szary nawet nie wychodzi z domku. Nie pozwala się dotknąć bo zaraz piszczy. Zaś ten biały nie lubi jak się go bierze na ręce ( chyba w panice) gryzie. Ale trudno jak wrócę do domu pierwsze co zrobię to przywitam się ze Zdzichem^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz